Jest przełom! Mały, ale jest. Wszystko cieszy. :)
Trochę się uspokoiło, jest lepiej, twarz "ucichła" i zbladła.
Już nie piecze tak jak wcześniej- krem dermedic hydrain3 mi w tym pomógł.
Napiszę o nim w najbliższym czasie trochę- bo jest o czym pisać (http://tainnaas.blogspot.com/)
Inne skutki uboczne, o których wspomniałam wcześniej dalej się utrzymują.
Najbardziej przejmuję się oczami, które są zmęczone, ciężkie, suche, POMARSZCZONE.
Matko, nie chcę zmarszczek. No i gorzej widzę, zdecydowanie gorzej.
Okej, kolejna seria zdjęć! :)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz