Jestem nienormalna, wiem.
Sama zwiększyłam sobie dawkę leku (wystarczyło pójść do rodzinnego i troche naściemniać), a moja dermatolog chciała w ogóle zrezygnować z leczenia. Powiedziała, że to jest dopiero miesiąc i dawka 20 mg a ja już tracę wzrok, więc ona rezygnuje. Poprosiłam ją o ostatnią receptę. Znowu przepisała mi 20 mg, ale załatwiłam sobie kolejną 20 i jadę na 40. Muszę do września skończyć, nie ma innej opcji.
Od następnej wizyty mam innego lekarza. Mam nadzieję, że konkretnego faceta.
Co do nowych skutków ubocznych to dołączam nieregularne miesiączki (u mnie opóźniona o 2,5 tyg), brak chęci na robienie czegokolwiek, brak koncentracji.
Najbardziej w całej tej kuracji AKTUALNIE męczy mnie zmęczenie. Tak.
Naprawdę ciężko sobie z nim poradzić.
A co do stanu cery- trochę się rozjaśniła. Łuszczenie jest silne, ale daję sobie z nim już radę.
Niebawem wyślę zdjęcia,
trzymajcie się ciepło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz